Z cyklu: Bajeczki Babci Pimpusiowej
Kiedyś tak muchę tse-tse niecnotę przyparło, Że z jednym samcem tse-tse pognała na tarło. Dalej zetseć się z tsaskiem (strasny to wysiłek), Ona tse-tse, on tse-tse, aż się starli w pyłek.
Wpisał: Andrzej Huchla
[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]
[ Początek ]