QUIZ
O rany jaki ścisk,
A hałas - o kuchnia Felek!
Zaraz odbędzie się quiz,
Kto ma większy intelekt!
Pchają się zawodnicy
Z calutkiej okolicy,
Szczególnie urzędnicy
Oraz ich sympatycy.
Trwają eliminacje,
Pytają o różne sprawy;
- Co to były libacje?
- To były popijawy...
- Co to znaczy hetera?
- Taki wyciruch grecki...
- A co pan czytał Faulknera?
- Rodzinę Połanieckich!
Poziom doprawdy wspaniały,
Komisja jest szczęśliwa,
Już przeszły półfinały,
Już się finał rozgrywa!
Oto czołówka ścisła
W dźwiękoszczelnych kabinach:
Magister Pomponik Zdzisław
I docent Cipiryna.
Kto w sposób bardziej zręczny
Odpowie i błędów mniej zrobi,
Temu autograf odręczny
Da literat Dreptak Zenobi.
Już głos zabiera docent,
Odpowiedź doprawdy świetna:
- Co to jest jeden procent?
- Jeden procent to jedna setna!
Oklaski aż w uszach dzwoni,
Okrzyki: - Joj, ale uczony!
A już magister Pomponik
Na pytanie czeka, cały czerwony,
A pan prowadzący się pyta,
Z wrażenia zupetnie mokry:
- Co to jest hipokryta?
- Hi, pokryta? Okrzyk, gdy ktoś pokrył,
Na ten przykład, leżankę rypsem...
Tu kierownik quizu rzekł mu szeptem:
-Oj, pan, panie, nie jesteś Ibsen!
Pan przegrałeś, proszę pana, jak neptek!
Tu dał mu na pocieszenie
Nagrodę w postaci lizaka,
A docenta wprowadził na podwyższenie
I mu wręczył autograf Dreptaka!
Zaś kiedy obaj wyszli po tych ciężkich quizach,
Docent jeszcze zmęczony wspaniałym finałem
Zaczął prosić: - Ty, stary, daj trochę polizać!
- Kaktusa - rzekł magister. - Nie po to przegrałem!!!
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|