[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

3 utworów na literę Ł


 
 

Łączność

Brzmią mazury, polonezy,
Trzeszczy w stawach i w platfusach,
Lśnią łysiny i protezy -
Przyjechali nasi z USA!!!
Duje sobie wietrzyk świeży,
Słonko gości opromienia,
Przyjechali do macierzy
Z dularami po kieszeniach!
Dolar - pieniądz niezbyt pewny,
Podupada coś ostatnio,
Lecz my ocalimy krewnych,
Ochronimy dłonią bratnią!
Tu nie wpadną w żadną bidę,
Tutaj Bush ich nie dopadnie:
- Dawać, dawać tę ohydę,
Niech ten ciężar na nas spadnie!
Ileż krzyku i wesela,
Wszędzie radość, śmiech, zadyszka,
Góralskiego rżnie kapela,
Bigos rżnie rodaków w kiszkach,
Gospodyni rżnie kurczęta,
Rzeźnik wieprzki rżnie seryjnie,
Rodak - patrzy na dziewczęta
Nostalgiczno-aluzyjnie,
Rżną juhasy smrek wspaniały
Na ognisko polonijne,
Huta "Julia" rżnie kryształy
Na prezenty tradycyjne.
Ech, potężnie, ochędożnie
Rżną hołubce, rżną zychycka,
Jutro srogi katz ich dorżnie,
Niczym rezun - obszarnika.
No a teraz bez litości
Mimo krzyków "rany boskie!"
Poubierać trzeba gości
W stroje chińskie lub krakowskie.
Próżno wije się staruszek,
Nie uniknie tej mordęgi:
Już mu wiążą koło uszek
Wielobarwne, długie wstęgi,
Rogatywkę mu na włosy
Tak wbijają, że nie spadnie
I piór pawich całe stosy
Mu wtykają, gdzie popadnie,
I dzwoneczki, żeby dzwonił
I gumiaki mu czerwone,
I powstaje cud: lajkonik
Skrzyżowany z pataszonem.
Już po takich dwóch tygodniach
Pozostawszy prawie nago,
Rodak w pożyczonych spodniach
Daje dyla do Chicago.
Ale długo nie posiedzi,
Nie wyleczy bólu głowy,
Bo już wkrótce go odwiedzi
Polski zespół rozrywkowy!
Trzeszczy w stawach i platfusach,
Lśnią łysiny i protezy,
Odwiedzili nasi USA!
Duje sobie wietrzyk świeży,
Słonko gości opromienia,
Przyjechali wprost z macierzy
Z... paprochami po kieszeniach.
I wnet w parafialnej sali
Gdzie bilety po dolarze,
Będą dziadka rozśmieszali
Scen stołecznych luminarze.
Ale to już będzie miłe,
Bo pomyśli rodak raźnie:
W Polsce - ja się wygłupiłem,
Tutaj - ty się szmacisz, błaźnie!
Błazen tańczy, zespół smuci,
Jaka praca, taka płaca,
Grunt, że się ten wyjazd zwróci!
Mnie - na samą myśl się zwraca...


Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]