|
JUBILEUSZ
Gdzie się nie popatrzę, gdzie się nie ruszę,
Wszędzie się mnożą jubileusze.
Tu jubileusz wytwórni śrutu,
Tam jubileusz ciągarni drutu
Ówdzie miasteczko, zaś indziej gdzieś
Swój jubileusz obchodzi wieś.
Zróbmyż naprędce więc analizę
Jak się urządza taką siurpryzę?
Logika mówi nam, iż jubiląt
Godny czci, sławy, tudzież defilad,
Winien odpocząć, natomiast inni
jemu ten jubel zrobić powinni...
Ale w praktyce? Nieszczęsny pryk
Sam się do pracy wziąć musi w mig,
Bo gdyby dłużej siedział i zwlekał,
Skonałby nim by czegoś doczekał...
Dalej więc ganiać z przejęcia blady,
Prosić: - Zamieśćcie ze mną wywiady!
Dalejże szukać pomocy, porad,
Prosić o wsparcie i protektorat,
I udawadniać w każdym detalu
Bezsprzeczne prawo swe do medalu.
Później rozkosze ma również duże:
malije ściany, wyciera kurze,
Myje odnóża jak również szyję
Wywiesza napis: "Joj! Niech ja żyję"!!!
Pierze koszulę, prasuje mankiet,
Zamawia salę, orkiestrę, bankiet,
I o krok będąc od upadłości
Wielu dostojnych zaprasza gości,
Poczem - od trudów całkiem niebieski
Po pierwszej wódce idzie na deski...
Przeto zanoszę korne błaganie:
- Jubileuszem nie karz mnie, panie!
Kończ waść, a wstydu oszczędź i męki,
Niech mam zgon szybki lekki i miękki!
Wpisał(-a): Maciej Dębski
|
|