|
Co jest grane
Gdy czasem muzyk z filharmonii,
Który dotychczas grał wspaniale,
Wypuści nagle puzon z dłoni,
Fałszywym bekiem trwożąc salę,
I gdy przeżywa swój upadek
Z ust (i z rozpaczy) tocząc pianę,
Klasycznie prosty to przypadek:
-Ten facet nie wie, co jest grane!
Gdy brydż u lorda trwa Artura
Of Birmingham i sir do sira
Znienacka się odezwie: - Fura!
Lub chce wziąć lewą na jokera,
A potem w nagłym pomieszaniu
Wychodzi miast przez drzwi - przez ścianę,
Rzecz można ująć w jednym zdaniu:
- Ten facet nie wie, co jest grane!
Gdy Zyzio Dreptak przy herbacie
Do młodej ozwie się rodaczki:
- Rad jestem gościć panią w chacie,
Mam bowiem bardzo ładne znaczki!
I gdy faktycznie wyjmie klaser,
A dziewczę wyjdzie zapłakane,
Prawda jaśniejsza to niż laser:
- Ten facet nie wie, co jest grane!
Gdy zaś satyryk pisze wierszyk,
A w nim piętnuje, jątrzy, pyta,
Śmiechem cukrując ból najszczerszy,
I gdy to Znawca Satyr czyta,
A potem prędko mu przykleja
Napis: "intencje podejrzane"!
Satyryk mówi: - Beznadzieja!
Ten facet nie wie, co jest grane!
... ale przeminą dni i lata,
Minie satyryk, minie Znawca,
Ten drugi osieroci fiata,
Ten pierwszy - psa i dług u krawca.
I gdy powiodą ich przed Zbawcę
Marsza Chopina dźwięki znane,
Satyryk trąci w ramię Znawcę:
- Stary, wciąż nie wiesz, co jest grane?
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|