|
Ballada o spalonym czołgu
...a gdy ustąpił strach i mrok
I wojna ścichła wokół,
Wywindowano stary czołg
Na granitowy cokół.
I stanął czołg u miasta bram
Jak pomnik i jak bastion,
I tylko wiatr mu w lufie grał,
Tocząc ziarenka piasku.
W całym kraju są podmiejskie drogi,
Nad drogami zielone pagórki,
I zielone trzydziestki czwórki,
W których śpią spopielałe załogi.
Zielona górka - to nie step
Z lejami od granatów!
W zetlałej lufie wiatru szept,
A może i nie wiatru?
W szczelinach strzelnic - oczy gwiazd,
A może czyjeś inne?
Czasami drga stalowy właz,
Zarosły dzikim winem.
W całym kraju są podmiejskie drogi,
Nad drogami zielone pagórki,
I zielone trzydziestki czwórki,
W których śpią spopielałe załogi.
...więc słysząc blach pogiętych głos
Dźwięczący w nocnej głuszy,
Myślę, że kiedy każe los -
Czołg znowu z miejsca ruszy,
I pomknie przez wystrzałów blask
Jak wtedy, z brzegów Wołgi...
...to dobrze, że z nowymi wraz -
Czuwają stare czołgi!
W całym kraju są podmiejskie drogi,
Nad drogami zielone pagórki,
I zielone trzydziestki czwórki,
W których śpią
spopielałe
załogi...
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|