|
Domokrążca
Nieprzejezdne wszystkie drogi,
Deszcz zacina, wieje halny,
Przez kałuże brnie ubogi
Domokrążca seksualny.
Nazywa się Dreptak Leszek,
Ma fatalne pochodzenie,
Z trudem wlecze chudy mieszek
A w nim ubożuchne mienie...
Smutny płód życiowej kraksy
I niemęski obraz beksy -
Raźniej nasi szli na saksy -
Niż on idzie dziś na seksy...
Brudną wodą płaczą dachy,
Wilgoć mu z nogawek ciurka...
Dreptak dzwoni w kawał blachy
Po ulicach i podwórkach.
Czasem dojrzy go służąca
Czuła na tułaczą dolę:
- Proszę pani, domokrążca
Seksualny jest na dole...
- Nie Marysiu, dziś nie trzeba...
Roztargniona pani rzecze.
Macie tu kawałek chleba,
Idźcie z Bogiem, dobry człecze.
Pierś westchnieniem mu uniosło,
Jęknął głucho, nos przeczyścił...
- Więdnie, więdnie nam rzemiosło,
Wygryzają nas hobbyści...
Zawył w nim żołądek próżny
Jak gong ostatniego aktu:
- Dziś w Spółdzielni Usług Różnych
Odmówiono mu kontraktu...
piękna matko, śliczna córko,
Ciotko, niezbyt jeszcze stara!
Gdy na waszym się podwórku
Zjawi kiedyś ta ofiara
Urodzona przed półwiekiem
- To dla różnych wyższych racji
Bądźcie, bądźcie dlań człowiekiem
W imię rehumanizacji.
Do bawialni go zaproście
Lecz nie gdy będziecie same!
Właśnie kiedy przyjdą goście -
Wtedy zróbcie mu reklamę!
Niech szeroko opowiada
Odczuwając szczęścia pełnię
O minionych swych przewagach
- To wystarczy mu zupełnie!
A wy w czasie tej prelekcji
Odczujecie w głębi ducha
Satysfakcję bez erekcji
I sapania koło ucha...
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|