|
Trudny tor
Na moim torze niełatwo,
Inni - łatwiejsze wybrali,
Na moim - czerwone światło
Na zmianę z zielonym się pali.
Ja muszę pisać co dzień
Malutkie komedie i dramy,
A przy tym - muszę być w zgodzie
Po pierwsze - ze sobą samym,
Po drugie, z szefem, po trzecie,
Z szefem szefa i z jego szefami.
A to nie koniec przecie,
Jak przekonacie się sami,
Bo muszą mi przy okazji
Udzielić swej zgody po drodze:
Pradziadek-powstaniec, co w Azji
Przebywał na katordze,
I cała wiedza nabyta,
I życiorysu manowce,
I ojciec - AK kapitan,
I że byłem kiedyś zetempowcem,
I moda aktualna,
I aktualne potrzeby,
I że woda - proszę pana - fatalna,
I że cholernie mnie nudzi system wapnowania gleby,
Że natomiast cieszę się z miedzi,
Cośmy to ją w Polkowicach,
I wszystko, co we mnie siedzi,
I wszystko, co mnie zachwyca,
I wszystko, co mnie boli.
I sprawa, której służę,
I muszę to poddać kontroli,
I musi to spłynąć po piórze,
A gdy spłynie - wtedy czasem bywa dobre,
Ktoś, kto słucha - śmieje się lub płacze...
...lżejsze życie miał Bolesław Chrobry -
Nic nie pisał, a lał Niemca. Cwaniaczek!
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|