|  | 
Rozczarowanie
 
Krupa się krupi, tułacz się tuli,Coś pohukuje hen w gaju,
 Dreptak jak głupi w białej koszuli
 Stoi przed wejściem do raju.
 Tylko co właśnie mu się umarło,
 Gdy w główkę kopnął go konik,
 Teraz bielutkie ma prześcieradło,
 A nad łysinką - neonik.
 Jeszcze mu w zębach dymi się fajka,
 Co fajczył ją, kiedy kipnął,
 Ale już w ręku tkwi bałałajka,
 Ale już w oczach błękitno...
 Stoi ten Dreptak grzecznie, jak trzeba,
 I myśl mu w głowie się przędzie:
 - No, tera zara pójdę do nieba,
 A w niebie to ale będzie!
 Tu wciągnął brzuszek, zagiął paluszek
 I puku-puku do furtki,
 A tam wyskoczył jakiś staruszek
 W samych galotkach, bez kurtki,
 I wnet wygłosił doń krótką mowę,
 I rozwiał jego nadzieje:
 - Taż nie wiesz, że życie pozagrobowe
 W ogóle wszak nie istnieje!
 Nieraz mówiono ci na szkoleniu,
 Żebyś był światły i świadom,
 Aleś ty pewnie nie słuchał, leniu,
 Alboś nie wierzył wykładom!
 Nie stercz jak kołek, zjeżdżaj i kwita
 I przestań mi robić zator!
 - A pan kto taki? - Dreptak zapytał,
 Dziadek zaś rzekł: - Informator!
 Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
 |  |