[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

34 utworów na literę R


 
 

REZULTAT

Zdarzyło się Dreptakowi to co się innym zdarza:
Poczuł się dziwnie słabo, więc poszedł do lekarza.
Lekarz go grzecznie przyjął, spytał się jakie ma bóle,
Zajrzał mu w oczy, w uszy, i mówi: - Zdejm pan koszulę!
Dreptak się strasznie zawstydził, krew mu zalała jagody,
Bo była tam sekretarka wręcz nieprzeciętnej urody.....
Ale co robić... ściągnął..., stoi półnagi bidaka,
A lekarz powiedział: - Panie, pan jesteś okaz zdechlaka!
Taż panu się wszystko - powiada - jak galareta trzęsie!
I przytaknął na dowód palcem w najbliższy z brzegu mięsień,
A mięsień na chudej rączce zadrżał i jęknął jak guma,
A jego właściciel ze wstydu o mało na miejscu nie umarł.
Więc lekarz zaczął go rugać, pouczać i sztorcować,
- Pan się - powiada - panie, musisz gimnastykować!
Pan musisz robić przysiady, pan musisz dźwidać ciężary,
Nasz pacjent coś pisnął, zapłacił i pędem wyleciał z biura
A za jakiś czas do doktora przyszła potężna figura!
Wszędzie tysiące muskułów jak spore bochny chleba!
- Nazwisko? - zapytał doktor, a postać odrzekła: - Dreptak
- Co, Dreptak? - zakrzyknął doktor i wzruszył się, choć był cynik
I szepnął ze łzami w oczach: - No patrz pan, co za wynik!
Od dziś się w świecie lekarskim nareszcie na serio liczę!
Z takiego zdechlaka Dreptaka zrobił się Dreptak byczek!
Zdejmuj no pan koszulę! Lecz postać odrzekła z chichotem:
- Koszulę panie doktorze to może... ten tego... potem....
A wogóle to ja nie jestem Dreptak, lecz Dreptakowa.....
- Co???? Żona tamtego Dreptaka????
- Żona? Skąd znowu? Wdowa!

Wpisał(-a): Maciej Dębski

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]