[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

46 utworów na literę M


 
 

Marzenie o córce majora

Ach, chciałbym się, chciałbym ożenić z córką starego majora
I żeby miała na imię Eulalia, Rozalia lub Flora,
I żebyśmy mogli we trójkę siadać wieczorem przy świecach,
A major by gadał kawały i czasem mnie klepał po plecach,
Wybuchałby dziarskim śmiechem i wołał: - Dobre, co, synku?
...aha, i jeszcze koniecznie musi być w stanie spoczynku,
Ten major, nie jego córka, bo córka powinna być krwista,
Przy kości, zdrowa, różowa i do przesady czysta,
I umieć dobrze gotować, i smażyć sznycle, kotlety,
Grochówki, sosy, bigosy i inne żołnierskie konkrety.
Zjadając je słuchałbym gadek o różnych podchodach, atakach,
Rąbaniu szablami po palcach, ciąganiu za uszy po krzakach,
Troczeniu jeńców do siodeł, dawaniu ognia z armat
Przez figle, właśnie w momencie, gdy w lufę zaglądał kamrat,
O licznych wojennych romansach, które się w marszu wiodło
Przy wtórze wytwornych zaproszeń: - Maryśka, wskocz mi na siodło!
Skończywszy opowiadanie, mój teść by sięgał na półkę
Po pistolety, by zagrać - jak co wieczora - w kukułkę,
I dom by trząsł się od śmiechu, od huku aż do rozpuku,
Przy wtórze dziarskich okrzyków: - Tu jestem, teściuniu, a kuku!
Następnie, sprzątnąwszy gruzy i połamane krzesła,
Wszyscy przyjemnie zmęczeni poszliby trochę się przespać,
I leżąc przy swojej żonie ubranej w koszulę do kostek
Radowałbym się, że życie mam zdrowe, miłe i proste,
A potem wstałbym i poszedł do izby, gdzie na kanapie
Czerstwy i dzielny teść - major - głośno i pięknie chrapie,
I podziękowałbym Bogu za znak łaski całkiem oczywisty,
Że nie jestem wynędzniałym zięciem nerwowego intelektualisty.

Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]