|
MONOTONIA
Neron okropnie wrzeszczał
I klął, pełen niesmaku,
Gdyż lwy nie chciały chrześcijan
Pozjadać na spektaklu.
Drażniono je na siłę,
Szczuto je, ale one
Obróciły się tyłem
I machnęły ogonem,
Potem jeden zachrapał,
Drugi na stołku usiadł,
Trzeci motylki łapał
A czwarty się wysiusiał,
Piąty skakał dla hucpy,
Szósty obwąchał stadion,
Zaś siudmy razem z ósmym
To aż wstyd mówić w radio.
A chrześcijanie czekali,
Poustawiani w rządek,
I jeszcze narzekali:
- A cóż to za porządek?
Spektakl się znowu spóźnia,
Choć na widowni komplet,
Oj, coś tu się rozluźnia,
Czas by zrobić porządek!
Neron z patrycjuszami
Rozwścieczony jak Wandal
Wszczął pertraktację z lwami
Aby przerwać ten skandal.
Starszy lew łbem pokiwał
I ryknął: - jaśnie panie!
Monotonia straszliwa,
Ciągle tylko chrześcijanie!
NAwet przeciętny smakosz
Nie je codzień befsztyka -
W doborze ofiar takoż
Potrzebna jest taktyka!
Lecz Neron, co był nerwus
I krytyki nie lubił,
Wrzasnął: - Tak? No to serwus!
Odwieźć te lwy do Nubii!
Poczem - na dużej wódce -
Puścił cały Rzym z dymem,
I chrześcijanie już wkrótce
Panowali nad Rzymem,
Zaś Neron w grobie leży.
Stąd wynika pointa:
- Oj liczyć się należy
Ze zdaniem konsumenta!!!
Wpisał(-a): Maciej Dębski
|
|