[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


Docent BassetDwanaście prac Herkulesa MiziakaRycerzy Trzech
Piąty peronListy Pana MichałaPozostałe drobiazgi


Pułkownik Michał Wołodyjowski
Do Hetmana Jana Sobieskiego

   Wasia Miłosz... pardon,  Wasza  Miłość... (a  co ja dziś robię 
takie czeskie błędy jak jaki Havel... Havel na Wawel, Jaruzel  na
karuzel,  a  Lechu  do śmiechu... No, ale ad rem) Spieszę donieść
Waszej  hetmańskiej  mości,  iz  ostatnimi czasy bardzo się tutaj 
zaktywizowało  bywsze ziemiaństwo, a nawet powołało swą organiza-
cyję pode wodzą oczywiście starego warchoła, pana  Zagłoby,  któ-
ren oświadczył, iż został rozparcelowany po  wojnie, szwedzkiej -
rzecz  jasna - i  wystąpił  z  żądaniem, aby mu była zwrócona Ruś 
Halicka, Prusy,  Warmia,  Pierwsza  Armia,  Szwajcaryja Kaszubska 
i Nadieżda Krupska, której złota statuja stała rzekomo przed jego
zamkiem  marki  Łucznik,  gdy on jeszcze był porucznik. Zaraz też
zgłosił się pan Muszalski, któren z łuku dziwnie szyje, z tym, że
cięciwy  nie  myje,  skutkiem czego wojsko twierdzi, iż Muszalski
strasznie śmierdzi, co jednakowoż każdemu wolno, zgodnie z  kartą
praw  człowieka i obywatela tyczącą również śmierdziela. Onże pan
Muszalski  zgłosił  się  byłym  Chorążym  Postępu  i  Podstolczym
Królewskiego   Ustępu,  któremu  ponoć  zabrana  została  Puszcza
Białowieska, Twierdza Kołobrzeska, Depresyja koło Pucka i Ordyna-
cja Krasucka, jak również stadnina, burdel i dwa kina, w tem jed-
no objazdowe. Tuż za nim wyskoczył z mordą ten młot  Luśnia, cho-
ciaż  wiadomo, że z chamów się wywodzi, ale dorobił był sobie po-
chodzenie  szlacheckie,  powiadając, iż jego mamusia  została  we
dworskich  czworakach  ustawiona na czworakach przeze gromadę no-
tabli, każden z kutasem przy szabli, a najbardziej przy niej bry-
kał  jeden pyskaty klerykał, po czym ją zdeprawowano, zdetonowano
i zabetonowano, a co gorsza ustawiono przy niej na  straży  dwóch
uzbrojonych  husarzy,  ażeby  strzegli  dziecięcia już od momentu
poczęcia, w rezultacie czego narodził się właśnie  srogi  Luśnia,
pochodzący  - jako twierdzi - od całej ówczesnej postępowej arys-
tokracji i, rzecz jasna, ode swej nieszczęsnej maci,  wspomnianej
już  Magdaleny  Luśni,  skąd też epizod ten nazwany został przeze
historyków spotkaniem w Magdalence. Że zasię  owe  rewindykacyjne
żądania  przekroczyły  już  granice  Rzeczypospolitej i sięgają z
jednej  strony  Londynu,  a z drugiej  Pekinu,  przeto  w  trosce  
o ewan...  ewen...  ewentualność zatargów międzynarodowych proszę 
o wskazówki co do postepowania i składam wyrazy uznania,

                    Michał Wołodyjowski, były Podkomorzy Żmudzki,
                                  Co tam rządził siedząc w kucki.
                                       Kasztelan hotelu Mariotta,
                                          Któren ma tęgiego kota.
                                     A Podpibięta to ciota i już.

Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

<< Poprzedni odcinek | Następny odcinek>>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]