[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


Docent BassetDwanaście prac Herkulesa MiziakaRycerzy Trzech
Piąty peronListy Pana MichałaPozostałe drobiazgi


Pułkownik Michał Wołodyjowski
do
Pana Hetmana Wielkiego Koronnego Jana Sobieskiego,
we Jaworowie,
powiat Iwanofrankiwsk,
gmina Tarasoszewczenkiwsk,
poczta Bogdanochmielnickiwsk.

   Wasza Wysokość

   Realizując  Pańskie  rozkazanie,  przeprowadziłem  tu ostatnio
dyskusyją na temat obowiązującego hasła "Ojczyzna - matką wszyst-
kich  Polaków",  na  co pan Ketling zapytał zaraz: "- A Szkotów?" 
"- Szkotów  też"  -  odrzekłem na wszelki wypadek, ponieważ jeden 
Szkot  to  tak  jakby dwóch Poznaniaków. Tu jednakowoż zgłosił mi 
się Azja Tuhajbejowicz z całą watahą Lipków, również o macierzyń-
stwo  się  dopominając, którego wszelakoż im odmówiłem, nie mogąc 
żadną  miarą  obarczać  naszej  macierzy  taką  ilością potomstwa 
o kałmuckiej urodzie i nogach krzywych ode konnej jazdy, gdyż oni 
na  kulbace  wszystko czynią, w ogóle z niej nie złażąc, chyba że 
dla  naturalnej  potrzeby,  a i to nie zawsze, od czasu jak durny 
Motowidło niby to w ramach unowocześnienia armii powszywał im  do  
hajdawerów tak zwane niemieckie szajsklapy  na gumie. Tedy strach 
za  nimi  szarżować,  a  i konie się płoszą, co trudno im mieć za 
złe. Ledowśmy onych Tatarzynów za dźwierze powyrzucali, gdy wstał
ogłupiały  od  czasów  poderżnięcia  mu  gardła stary Nowowiejski 
i zapytał, czy Ojczyzna  jest takoż matką młodego Nowowiejskiego,
gdyż albowiem jeżeli tak, to on, znaczy  się  stary  Nowowiejski,
będąc  ojcem  młodego Nowowiejskiego, czuje się być zarazem mężem
Ojczyzny,  jako  matki  młodego Nowowiejskiego, która to Ojczyzna  
w takim razie nie powinna się nazywać Polska, jeno Nowowiejska po
mężu, chociaż być może, że z domu Polska, bo już nie pamięta.  Na
takowe   bluźnierstwo,  niewiele  myśląc,  dałem  mu  dwakroć  po
mordzie, wszelakoż chyba nazbyt mocno, gdyż szwy na  poderżniętym
gardle   puściły   i  głowa  całkiem  odleciała,  a  po  ponownym
przyłożeniu jakoś  się  nie  przyjęła.   Być  może,  że  organizm
przeszczep  odrzucił, o czym z pełnym szacunkiem donosząc, służby
swoje powolne polecam

                                          Pułkownik Wołodyjowski,
                                 Najlepszy szermierz wszechczasów
                                       I posiadacz trzech kutasów
                                          Jednego przy buzdyganie
                                   A dwóch inszych przy tapczanie
                                                     Uszanowanie.


Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

<< Poprzedni odcinek | Proza>>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]