|
Pułkownik Michał Wołodyjowski
do
Pana Hetmana Wielkiego Koronnego Jana Sobieskiego,
we Jaworowie,
powiat Iwanofrankiwsk,
gmina Tarasoszewczenkiwsk,
poczta Bogdanochmielnickiwsk.
Wasza Wysokość
Realizując Pańskie rozkazanie, przeprowadziłem tu ostatnio
dyskusyją na temat obowiązującego hasła "Ojczyzna - matką wszyst-
kich Polaków", na co pan Ketling zapytał zaraz: "- A Szkotów?"
"- Szkotów też" - odrzekłem na wszelki wypadek, ponieważ jeden
Szkot to tak jakby dwóch Poznaniaków. Tu jednakowoż zgłosił mi
się Azja Tuhajbejowicz z całą watahą Lipków, również o macierzyń-
stwo się dopominając, którego wszelakoż im odmówiłem, nie mogąc
żadną miarą obarczać naszej macierzy taką ilością potomstwa
o kałmuckiej urodzie i nogach krzywych ode konnej jazdy, gdyż oni
na kulbace wszystko czynią, w ogóle z niej nie złażąc, chyba że
dla naturalnej potrzeby, a i to nie zawsze, od czasu jak durny
Motowidło niby to w ramach unowocześnienia armii powszywał im do
hajdawerów tak zwane niemieckie szajsklapy na gumie. Tedy strach
za nimi szarżować, a i konie się płoszą, co trudno im mieć za
złe. Ledowśmy onych Tatarzynów za dźwierze powyrzucali, gdy wstał
ogłupiały od czasów poderżnięcia mu gardła stary Nowowiejski
i zapytał, czy Ojczyzna jest takoż matką młodego Nowowiejskiego,
gdyż albowiem jeżeli tak, to on, znaczy się stary Nowowiejski,
będąc ojcem młodego Nowowiejskiego, czuje się być zarazem mężem
Ojczyzny, jako matki młodego Nowowiejskiego, która to Ojczyzna
w takim razie nie powinna się nazywać Polska, jeno Nowowiejska po
mężu, chociaż być może, że z domu Polska, bo już nie pamięta. Na
takowe bluźnierstwo, niewiele myśląc, dałem mu dwakroć po
mordzie, wszelakoż chyba nazbyt mocno, gdyż szwy na poderżniętym
gardle puściły i głowa całkiem odleciała, a po ponownym
przyłożeniu jakoś się nie przyjęła. Być może, że organizm
przeszczep odrzucił, o czym z pełnym szacunkiem donosząc, służby
swoje powolne polecam
Pułkownik Wołodyjowski,
Najlepszy szermierz wszechczasów
I posiadacz trzech kutasów
Jednego przy buzdyganie
A dwóch inszych przy tapczanie
Uszanowanie.
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|