|
Pułkownik Michał Wołodyjowski
do
Hetmana Jana Sobieskiego
Przyszłego króla polskiego,
Co kiedyś Wiedeń wyzwoli,
Przez co Polskę stentegoli,
Gdyż Austria, wzrósłwszy w kondycję,
Zagrabi naszą Galicję.
...Ale sobie poprognozowałem, a teraz - ad rem. Szanowny Panie
Hetmanie, z maksymalną przyjemnością donoszę o niezwykłym wzroś-
cie patriotyzmu wśród tutejszej załogi. Gdy bowiem pan Riter-
meisterlinkhaus, dowódca niemieckich linkhauzowych dragonów wyra-
ził się onegdaj we świetlicy, iż rzekomo jesteśmy narodem ogrom-
nie leniwym i migającym się ode wszelkiej pracy, tedy natychmiast
poszczególne regimenty dały krzepki opór onej insynuacyji, a mia-
nowicie nasi polscy dragonowie tego młota, wachmistrza Srogiego
Luśni, ogłosili głodówkę protestacyjną, dodajmy, że rotacyjną
i że jedna ich połowa głodowała przeze dwie godziny, podczas gdy
druga żarła, a następnie ta druga głodem się morzyła, a pierwsza
konsumpowała. A medyk staniczny wszystkim mierzył ciśnienie, tem-
peraturę i poziom cukru w moczu. Zasię artylerzyści pana Ketlinga
na znak protestu ostrzelali komendę masłem, a Semenowie pana
Motowidły urządzili blokadę szos, a Lipkowie pana Melechowicza
ruszyli na pielgrzynkę do Mekki i Medyki, a wolontariusze pana
Zagłoby zorganizowali procesyję, a łucznicy pana Muszalskiego -
- łańcuch czystych rąk, który się wszelakoż nie udał, gdyż tylko
jeden pan Muszalski miał czyste ręce, a i to dlatego, iż kilka
dni temu wpadł był po pijanemu do Dniestru. Nuże tedy tutejsze
kobiety zwoływać się na nocne czuwanie, a czeladź pod Żmudzinem
Piętką na kontemplatecyję, a chorągiew kozacka pana Nowowiejskie-
go juniora na medytacyję, która tem się ode kontemplacyji różni,
że musi być odbywana w kuczki wedle metody Szin Taito, podczas
gdy kontemplacyja wedle mantry odprawowana jest jako powszechnie
wiadomo w luźnym zwisie nogami do góry. A pośród tego wszystkiego
uwijał się zacny kapłan, ksiądz Kamiński i, obficie wszystko
święcąc i wyrażając swą radość z tak drastycznego wzrostu moral-
ności, gdyż w samej rzeczy budujące to było widowisko i całkowi-
cie zaprzeczające kłamliwemu twierdzeniu pana Linkhausa, jako-
byśmy byli kupą nierobów, szukających jeno pretekstu do szlachet-
nie uzasadnionego nieróbstwa. O czym, ze wzrastającym optymizmem
donosząc, jednocześnie kreślę się z należytym poważaniem
Pułkownik Wołodyj Michał
Któren takoż nie w kij kichał
Lecz włączył się do protestu
z pomocą takiego, o, gestu
I o, takiego, o.
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|