|
W sprawie orła
Gdzie nie pójdę, gdzie nie spojrzę,
W jakie tylko wejdę drzwi -
Wszędzie nasz herbowy orzeł
Na czołowym miejscu tkwi.
Błyszczą szpony, świecą pióra,
Chciałoby się krzyknąć: - Leć!
Zwłaszcza nasze liczne biura
Lubią mnóstwo orłów mieć...
Czyżby chciano uczcić wszędzie
Pamięć dawnych, krwawych burz?
"Leć nasz orle w górnym pędzie
Sławie, Polsce, światu służ"!
W blasku urzędniczych łysin,
W zgiełku plotek, rozrób, drak,
Nie wiadomo czemu wisi
Ów bojowy, piękny ptak.
Wisi, smętnie zadumany,
Przyciśnięty taflą szkła,
Trochę jak ukrzyżowany
Rozłożone skrzydła ma,
Jakby czekał, czy w urzędzie
Buchnie pieśń, przebrzmiała już:
"Leć nasz orle w górnym pędzie,
Sławie, Polsce, światu służ"!
Cóż, pomysły mam szalone,
Marzę by się zdarzył cud,
I by wziął ktoś pod ochronę
Białych orłów świetny ród,
A że duszę mają wolną
I kochają lot wśród chmur -
Aby ich nie było wolno
Trzymać w kojcach pełnych kur...
Niech się orzeł wydobędzie
Z klatek, w których pleśń i kurz!
"Leć nasz orle w górnym pędzie,
Sławie, Polsce, światu służ"!
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|