|
Wychowanie seksualne
Przeróżnymi ścieżkami ludzkie losy idą,
Oto niejaki Roman pobrał się z Brygidą,
Po czym - jak nowoczesne wychowanie każe -
Stanęli obydwoje przed znanym lekarzem,
Bo pragnęli się poddać bez żadnych protestów
Badaniom przy pomocy nowoczesnych testów
Psycho-socjo-logicznych.
Wnet doktor wyniki
Podsumował, psychiatrii bliższe niż logiki,
Gdyż albowiem z tych testów wynikało mglisto,
Iż Roman psychopatą jest i fetyszystą
Oraz filatelistą, natomiast Brygida
To freudystka-sadystka, bo śni jej się dzida...
Nuże ów seksuolog tworzyć dalsze wersje,
Przypisywać małżonkom zboczenia, perwersje,
Roman jeszcze z początku uśmiechał się mile,
Kiedy pan doktor robił go gerontofilem,
Jeszcze nie wyszła z siebie urocza Brygidka,
Gdy jej pan doktor groził: - Oj, oj, sodomitka!
Następnie Romanowi szepnął: - Oj, Edypek!
(bo Roman kiedyś mamie skradł gumkę od slipek,
żeby z niej zrobić procę. Z gumki, a nie z mamy),
Tu doktor kazał nagle jemu śpiewać gamy,
Jej zaś zrobić czterdzieści przysiadów na siole,
Lecz Roman rzekł życzliwie: - Ja pana świergolę!
A przebiegiem wizyty mocno podniecony,
Przypuścił w domu atak na wdzięk; swej żony,
Bezskutecznie atoli, gdyż niedobre fatum
$prawiło - cóż za farsa? - że non consummatum,
Chociaż nil desperandum! Albowiem nauka
Ciągłe nowych rozwiązań w tej dziedzinie szuka
I znajdzie je zapewne, bo to słuszna droga!
...a państwo, czy już byli u seksuologa?
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
|
|