[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

58 utworów na literę S


 
 

Serial

Jan Dreptak wszedł do mieszkania
I stanął w pozie męczeńskiej,
Ponieważ zupełnie niechcący
I nie wiadomo po co

Przyłapał swą żonę Jadwigę
Na zdradzie pozamałżeńskiej,
Gdyż albowiem miał wrócić nazajutrz
A wrócił kretyn nocą.

I oto stoi jak kołek
Z miną grobowo ponurą,
I niezdecydowanie
Kapelusz w palcach kręci.

Czując niezwykłą tremę
Przed nadchodzącą awanturą,
Którą musi zaraz urządzić
Choć nie ma najmniejszej chęci...

Stoi i ma tę świadomość,
Że sam wszystkiemu jest winien,
Że niepotrzebnie zmienił
W ostatniej chwili plany

I wrócił do chaty dzisiaj
Choć jutro wrócić powinien
A tamten facet mruczy:
- "No zaczynajżesz pan, jak rany."

Więc Dreptak posprzątał ze stołu,
Bo zaraz pięścią weń walnie,
Wyciągnął tragicznym ruchem
Dłoń ku niewiernej Jadwidze,

Chrząknął wytrzeszczył oczy
I krzyknął konwencjonalnie
Ogólnie przyjętym w tych razach
Sposobem: - "Ha! co ja widzę!"

Następnie już wszystko poszło
Według utartych schematów:
Pogotowie było, straż pożarna
I pan Miziak - posterunkowy.

A po kilku godzinach Jan Dreptak
Siadł na stosie połamanych gratów
I powiedział z ulgą do małżonki
- "No w zasadzie mamy to z głowy".

Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]