|
Sprawa dystansu
To może być tekst piosenki,
A może być tylko wierszyk,
Taki poemat maleńki,
Dedykowany tym pierwszym.
Powiecie: - Znamy to, znamy,
Wrocław się jeszcze palił,
Gdy oni szli z tobołkami,
A potem na zawsze zostali.
Pisano to tyle razy,
Że zrobił się schemat i banał,
Ale to jednak jest ważne,
Ale to jednak jest prawda.
Powiecie: - Starsi faceci,
Każdy ich dzieje już poznał,
O rany Julek - powiecie -
Jak długo - powiecie - można?
A lata nad nami wieją
I żółkną w archiwach papiery,
I dzieci na skwerze się śmieją,
I Staszek dostał M-4.
Powiecie: - Wiemy to, wiemy,
Był gruz, a teraz ulice,
Cmentarze pielęgnujemy
I wieńce składamy w rocznice.
I tyle jest zebrań i nagrań,
I orkiestr, i werbli łoskotu,
I tyle się pisze zadań
Na temat naszego powrotu.
Powiecie: - Tamten czas minął,
Darzymy go czcią i względem,
Trochę jak stare kino,
Trochę jak piękną legendę.
Spojrzycie na mój maleńki
Poemat o tych pierwszych,
Ot, taki tekst piosenki,
A może tylko wierszyk.
Powiecie: - Nienadzwyczajne...
- Takie to głupie? - Powiem:
- Nie, może byłoby fajne,
Gdyby to wzięli Skaldowie...
Wpisał(-a): Wojciech Myszka
|
|