|
SOCJOLODZY
w tle "Polowanie na tygrysa" Le Cuony
Socjolodzy się mnożą, socjolodzy się mnożą,
W miastach, siołach, po lasach i drogach,
Gdzie nie wejdziesz, nie spojrzysz,
Bez wątpienia tam dojrzysz
Dorodnego jak byk socjologa.
Siedzą, chodzą stadami,
Sami lub z samicami,
Coraz więcej ich wszędzie się pęta,
A po skwerach, trawnikach,
Kto ugania? Kto fika?
Przyjrzyj no się - to socjolożęta!
Niewesołe to sprawy! Ciągle jakieś obławy
Słychać wrzaski: Laboga! Nie drągiem!
Socjologów gromada cichych ludzi napada,
Kogo złapie - ankietę mu ściągnie!
Socjologia jest wszędzie,
Socjologia w urzędzie,
Przez fabryki przechodzi jak furia,
Socjologia rębaczy,
Tkaczy, rwaczy, spawaczy,
Socjologia w dywizjach i w kurierach...
Jęczą polskie uczelnie
Przeciążone piekielnie,
Ale gdyby nadążyć nie mogli,
To już po siódmej klasie
Wkrótce będzie można się
Wpisać do Technikum Socjologii
Hej, jak Polska szeroka
Idzie piękna epoka,
Całkiem nowe otwiera nam drogi,
Co na ogół się chwali,
Oby tylko socjalizm
Nie przekształcił się w socjologizm...
Rosną socjologowie,
Zwiększa się ich pogłowie,
Sytuacja się ciągle zaostrza,
Może-by hibernacja?
Może sterylizacja?
Może jakiś planowy odstrzał?
Planowy... hm... aliści
Tutaj znowu planiści
Mogliby się rozmnożyć... Jej bogu!!!
Niech mi lepiej ankiety
Ściągają, płaszcz, sztyblety,
Z dwojga złego wolę już socjologów!!!
Wpisał(-a): Maciej Dębski
|
|