[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

58 utworów na literę S


 
 

SONETY WROCŁAWSKIE - PARK SZCZYTNICKI (1)

W park wpłynęłem, jak żeglarz w przestwór oceanu
Moja misterna postać niczym łódka brodzi
Spiesząc się na spotkanie Dreptakównej lodzi,
Która mnie oczekuje w zaroślach burzanu.

Typowy Wrocławianin, zdrowie mam do chrzanu,
Reumatyzm i lumbago po kościach mi chodzi,
Lecz że przy mojej Lodzi sprawnym być się godzi,
Nie szczędzę asprocolu więc, i salwarsanu...

Stańmy! Ot, budowlane skrzypią gdzieś żurawie,
W Wytwórni Filmów rzęzi cicho Polska Szkoła,
Słyszę kędy się mówca nurza w mowie-trawie,

Kędy kociak się w krzakach tuli do matoła...
To Lodzia z jakimś typem! Czyżby gwałt na ławie?
Może woła o pomoc? ...kurtka... Nikt nie woła...

SONETY WROCŁAWSKIE (4)

Dzień dobry! Nie śmiem budzić, o wdzięczny widoku!
Twój duch na poły w rajskie wzleciał okolice,
Na poły został... Słońce świeci w potylicę,
Igrając pozłociście w przerzedzonym loku.

Dzień dobry! Promyk błysnął w podpuchniętym oku,
Dzień dobry! Już obraża światłość twe źrenice,
Zaraz przyjdzie pan doktór, zrobimy ci szprycę,
Dzień dobry! Nie wiesz nawet dokądś trafił, ćwoku!

Wkrótce znikną bez śladu twoje senne wdzięki,
Odezwij się kochanie, niech się wreszcie dowiem
Z łaskawszym wstajesz sercem? Z orzeźwionym zdrowiem?

Dzień dobry! Pompowanie żołądka - to męki...
Co proszę? "Gdzie ja jestem" pyta mój maleńki?
W izbie wytrzeźwień stary, o, tyle ci powiem!

SONETY WROCŁAWSKIE (5)

Dobranoc! Już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,
Za ścianą teścio kaszle a teściowa psioczy,
Bo sąsiedzi śpiewają, pewnie znów się spili.

Dobranoc! Akustyczny dom nam postawili,
Słychać nawet jak Dreptak na żonę się boczy
Jak niemowlę Cieciorków pierś matczyną smoczy,
I jak Kociutko płodzi kolejnych debili...

Dobranoc! Obróć jeszcze raz na mnie oczęta...
Jezus Maria... Zez taki, aż chce się wrzasnąć...
Daj mi pierś ucałować... O pardons, to pięta...

Dobranoc! już uciekłaś i drzwi chcesz zatrzasnąć,
Próżne trudy! Futryna paskudnie wygięta,
Ech, żeby móc stolarza w łeb tym draństwem prasnąć!!!

Wpisał(-a): Maciej Dębski

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]