| 
 
Pogodne popołudnie kapitana Białej Floty 
    Transatlantyki na oceanach              
    A krążowniki w rejsach ćwiczebnych     
    Każdy z nich musi mieć kapitana       
    Nasz kapitan też jest potrzebny     
 
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk            
Słońce świeci złotą smugą                
Pan kapitan białej floty                 
Idzie przez ulicę Długą                 
 
Idzie z marynarską fają                  
W oczach ma szelmowskie błyski           
Przekupki się w nim kochają              
Podziwiają go turystki                  
 
    Transatlantyki na oceanach...
 
Odskoczyły drzwi tawerny 
Szmer uznania przebiegł salon 
Wdzięk niezmierny, szyk cholerny 
Na rękawie złoty galon
 
Duże piwko panno Helu 
Jutro w rejs wyjdziemy może 
To przywiozę Heli z Helu 
I bursztyny i węgorze
 
    Transatlantyki na oceanach...
 
Piwo w pianie, Bałtyk w pianie 
Gdańsk za oknem kolorowym 
Pańskie zdrowie kapitanie 
Stary wilku zatokowy
 
W Gdańsku mewy, wiatr i gotyk 
Neptun siusia w swoją studnię 
Pan kapitan białej floty 
Ma dziś wolne popołudnie
 
    Transatlantyki na oceanach... 
    Transatlantyki na oceanach...
 
Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak
  |