[Kacik absurdu im. Andrzeja Waligórskiego]


ABCDEFGHIJKLŁMNOPQRSŚTUVWZŻ

108 utworów na literę P


 
 

Propozycja

Niebo się grzmotem rozsierdza,
Chmura się dżdżami rozdeszcza.
Nad Kłodzkiem złowieszcza twierdza,
A w Kłodzku Beata złowieszcza.

Beata, piękna kelnerka
Z oczami zemdlonej sarny
Podaje duszone żeberka
I bigos popularny.

I halibuta z sałatą
I moskaliki w zalewie
Somnambuliczna Beato,
Ta gdzież to jest praca dla ciebie?

Podciągnij swe aspiracje,
Beato o smaku papryki,
Ja wezmę cię w delegację,
Ja tobie zapewnię Duszniki!

W Dusznikach deptaki i kwiaty
Fryc Chopin tu był, Fryc der Grosse,
Malutkie pensjonaty,
Do których na rękach cię wniosę.

Zapłacę z miną lorda za pokój
Ze wszystkich najlepszy.
Jak będziesz mi chciała oddać
Połowę, to później, po pierwszym...

Wieczorem prześliczni i srebrni
Zjawimy się w nocnym barze,
I kelner do nas podbiegnie,
I spyta: - Co pani rozkaże?

A wtedy się cała rozgwieździsz,
Roztęczysz, rozdźwięczysz się mile,
I na tym kelnerze pojeździsz
Jak rolnik na łysej kobyle.

I każesz mu podać kabaczki,
I każesz mu podgrzać frytki,
I przynieść i odnieść flaczki,
I na kompot mu powiesz, że brzydki,

I na obrus powiesz, że brudny,
I na chlebuś, że twardy jak skaleń.
A wreszcie głosem przecudnym,
Zażądasz książki zażaleń.

I, wyraźnie stawiając literki,
Napiszesz: "Jedzenie - do kitu."
A twoja dusza kelnerki
Wespnie się wtedy do szczytów.

I odegra za fochy, za kpiny,
I zakwitnie jak róża, jak dereń
Beato, ozdobo Kotliny Kłodzkiej -
- jedź ze w mną w teren.

Wpisał(-a): Małgorzata "Zuzanka" Krzyżaniak

 
 
<< Poprzedni | Następny >>

[ Autor ] | [ Liryka ] | [ Proza ] | [ Dźwięk ] | [ Słowo ] | [ Obraz ] | [ Podziękowania ]

[ Początek ]