|
PIEŚŃ O RZEŹNIKACH
Oto jest pieśń o rzeźnikach,
Ponura i smutna pieśń -
Jak topór nad karkiem byka
Ty pieśni nad miastem się wznieś
Bij jak obuchem po głowie,
Niech pojmie nareszcie świat
Że rzeźnik to także człowiek,
Chociaż z pozoru - kat.....
Rzeźnik - kreator kotletów,
Narzędzie pracy - nóż,
Lecz serce rzeźnika - sonetów
Łaknie, motyli, i róż!
W nim trel się rozlega słowiczy,
W nim srebrna fontanna.....
...Cholera! Znów tucznik kwiczy,
Trafiony nie tam gdzie trza!
Gdzieś, hen, jest noc księżycowa,
Jaśminy na brzegach rzek,
A tutaj pierwsza krzyżowa,
Comber, rozbratel i stek,
I nóżki, podgardla i karki,
Więc boleść w rzeźnikach, i gniew,
I w domach hodują kanarki
By uszy im cieszył ich śpiew.....
... lecz patrząc na miłe ptaszynki
I w głosów wsłuchując się chór,
Wciąż widzą ich udka... i szynki
Obrane ze skórek i z piór.....
I bawi się dłoń scyzorykiem
A w serce zakrada się dreszcz.....
Pointa:
-Kto był raz rzeźnikiem -
Już raczej nie będzie zeń wieszcz!
Wpisał(-a): Maciej Dębski
|
|